Dzikie strefy
Bogactwo mchów w lasach zależy od obecności rozkładającego się drewna, w tym tego całkiem pokaźnego jak kłody i stojące martwe drzewa. Potrzebujemy dużych drzew i starodrzewów, aby dotknąć jak wielkie potrafią być wiekowe klony, graby i inne gatunki leśne. Z naszego krajobrazu znikają płazy, sasanki łąkowe, firletki poszarpane – nie są w stanie przetrwać bez mokradeł, poboczy i łąk koszonych raz lub dwa razy w roku, tracimy je z sąsiedztwa przez zasypywanie oczek, intensywne nawożenie, zabudowę. Rozwiązaniem jest właściwe wyznaczanie stref: zabudowy, pól uprawnych i przyrodniczych. Ostojami przyrody są też stare cmentarze, których półdziki charakter należy zachować ze względów kulturowo-przyrodniczych. Pofragmentowanie ostoi przyrody wpływa negatywnie na różnorodność przyrody i niestety dalej postępuje. Najbardziej odporne na zmiany klimatu są tereny przyrodnicze wyznaczone jako duże strefy bez zabudowy i zakłóconego kontaktu między sobą. To priorytet w ochronie lokalnej różnorodności biologicznej.
Maciej Jędrzejczak, biolog, botanik, Stowarzyszenie „Kasztelania Ostrowska”